środa, 27 stycznia 2010

lalki, lalki

Niecały rok temu zakochałam się w lalkach porcelanowych. Po części stało się to za sprawą mojej miłości do staroci i epoki wiktoriańskiej, a po części dzięki pewnej serii wydawnictwa DeAgostini.
Dokładniej chodzi o Damy z Minionych Epok, które są strasznie drogie (jak na coś takiego), ale mój chłopak "pochwalił", dokłada się i jakoś prenumeruję.

Z tej miłości powoli zaczęło się rodzić zainteresowanie robieniem lalek. Trafiłam więc na strony tradycyjnego lalkarstwa, a potem lalkarstwa artystycznego i figurek. Trafiłam też na polskie strony dollmakingowe. W ten sposób zaczęła powstawać moja własna figurka, na której każdą część strasznie się cieszę :]

Jak na razie ma ona tylko korpus i ręce z dłońmi, jednak w tym poście pokażę tylko małą zapowiedź - sam korpus...

1 komentarz:

  1. A ja, Kudłaty-durnowaty, myslałam, że Ty nie masz bloga!:-) Zapisałam, będę miała na oku:-)

    OdpowiedzUsuń